Wizyta w TVP

Świat jest pełen niespodzianek. Nasza klasa 5a i kl. 5b mieliśmy podobne odczucia, ponieważ dzięki pomocy mamy naszego kolegi Kacpra, nasze panie: p. Małgorzata Goździak i p. Dagmara Dobosz zorganizowały nam 29 XI 2011r. wyjazd na Woronicza. Miejsce, które kojarzy się tylko z telewizją. Ten mały ekran bez którego już nie potrafimy żyć: źródło informacji, rozrywki, dobrego kina.
Nowy gmach TVP, nazywany „Wieżą Babel”, wygląda imponująco. Nietypowa budowla ze szkła i aluminium przypomina twierdzę i z pewnością może być wizytówką Warszawy. Jest on połączony ze starym budynkiem telewizji.
Najpierw zwiedzanie starej części. Pierwsze studio to studio sportowe: 5 kamer, podświetlony stół, plazmowy ekran.
Wizyta ta była okazją do spotkania w gmachu TVP osób znanych z małego ekranu. Spotkaliśmy Pana Włodzimierza Szaranowicza – prezentera, dyrektora TVP Sport. Pan Szaranowicz chętnie odpowiadał na pytania i nie odmówił nam zrobienia wspólnego zdjęcia.
Następne studio – królestwo pogody. To z tego miejsca nadawana jest prognoza pogody. Nie zawsze trafna, ale jak każdy wie pogoda lubi płatać figle. Z największego studia TVP jest emitowany program „Jaka to melodia?”, a także finał „Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy”. Ale to nie koniec wycieczki.
Długi tunel doprowadził nas jak „Alicję z Krainy Czarów” do nowego gmachu TVP. To tam możemy kierować nasze pytania „Pytanie na śniadanie”. Dopiero tu poczuliśmy smak telewizji, ponieważ każdy mógł zasiąść za stół prezenterski i poczuć się gospodarzem programu. Wielkie dzięki Panu przewodnikowi za taką frajdę. Pokazano nam specjalny stół do przeglądu porannej prasy.
Prawdziwą perłą jest muzeum TVP – kraina retro świata kina. Świat, który zmienił się jak w bajce: od wielkiej kamery w studiu do cyfrowej telewizji. Jego inicjatorem był Pan Hubert Waliszewski, operator filmowy od 1957roku, który gromadził eksponaty. Jest ich ponad 200. Jest to miejsce szczególne, ponieważ przechowuje się tu materiały archiwalne i stare filmy, które są częścią naszej historii.
Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem. Myślę, że warto zwiedzić muzeum TVP np. w „Noc muzeów”, naprawdę warto, nie pożałujecie.
Spotkanie z „czwartą władzą”, bo tak często nazywają telewizję było niesamowite i niezapomniane. Możliwe, że za parę lat ktoś z nas zabłyśnie na małym ekranie lub stworzy swój program.
Do zobaczenia w następnych programach … .
Mark Skowroński kl.5a